[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wszyscy dookoła nadstawiali tyłki, żeby ocalić jego nędzną dupę.Mógł przynajmniej nie jęczeć.Rysy Pahnera stwardniały.– Wciąż pan żyje, Wasza Wysokość, czyli jak dotąd wywiązuję się ze swoich obowiązków.Myślę też, że kapitan Krasnitsky da radę doprowadzić okręt do Marduka, co w tej sytuacji zakrawa na cud.Na wojskowej jednostce da się uruchomić obwody awaryjne, chociaż zajmie to pewnie tydzień albo dłużej, nawet jeśli większość kompanii będzie harować razem z załogą.Dobra wiadomość to to, że naczelny mechanik była w maszynowni w środku nocy i zdążyła zatrzymać reaktor.Dobra wiadomość to to, że jesteśmy na okręcie wojennym.Dobra wiadomość to to, że zniosło nas z kursu tylko sześć lub siedem lat świetlnych, a nie w sam środek przestrzeni Świętych.Dobra wiadomość to to, że wciąż żyjemy.Ale poza tym, niestety, nie mam żadnych innych dobrych wiadomości.Roger kiwnął głową.– Ma pan ciekawą definicję dobrej wiadomości, kapitanie, ale rozumiem, o co panu chodzi.Jak mogę pomóc? – spytał, uważnie dobierając słowa.– Prawdę mówiąc, Wasza Wysokość, najlepiej będzie, jeśli zostanie pan w swojej kajucie i nie będzie przeszkadzał.Pana obecność jedynie rozpraszałaby załogę, a moi ludzie musieliby za panem biegać i marnować tlen.Doceniłbym więc, gdyby się pan stąd nie ruszał.Każę przynosić panu posiłki.– A sala gimnastyczna? – spytał Roger, rozglądając się po maleńkiej kabinie.– Dopóki nie uruchomimy systemów podtrzymywania życia, nikt z nas raczej nie poćwiczy, Wasza Wysokość.Teraz, jeśli pan wybaczy, muszę wracać do pracy.Nie czekając na pozwolenie Pahner odblokował drzwi i wyszedł.Roger został sam.Kajuta wydała mu się nagle mniejsza niż dotąd.Zaczął nasłuchiwać szumu powracającej cyrkulacji powietrza.ROZDZIAŁ PIĄTYCierpliwość księcia Rogera była na wyczerpaniu.Od chwili, kiedy wyłączył się połatany system tunelowy, a okręt przeszedł na silniki fazowe, minął prawie cały dzień.Roger, wciśnięty w niedopasowany skafander próżniowy, siedział przez trzy tygodnie w kabinie, a naprawiany okręt wlókł się w przestrzeni tunelowej do Marduka.Hałas i wibracje uszkodzonych silników wcale nie poprawiały księciu nastroju.W normalnych okolicznościach napęd emitował cichy, niemal usypiający szum, ale w wyniku napraw powstało coś, co jęczało, trzęsło się i chwilami zachowywało tak, jakby miało rozsadzić cały okręt.Podczas swoich nieregularnych odwiedzin Pahner i Krasnitsky bardzo uważali, żeby bagatelizować sytuację, ale naprawy sprowadzały się tak naprawdę do „kawałka sznurka i gumy do żucia”, jak określił to Matsugae, który zaprzyjaźnił się z kilkoma żołnierzami.Okręt jakoś się jednak trzymał, a okropna podróż zbliżała się powoli do końca.Pozostało im jedynie wylądować na Marduku i przejąć pierwszy imperialny statek, który będzie leciał na Ziemię.Książę miał nawet nadzieję, że uda mu się uniknąć odwiedzania Leviathana w ogóle.Problem rozwiązany, kryzys zażegnany, niebezpieczeństwo minęło.Dlatego też Roger, książę domu MacClintock, nie zamierzał dłużej gnieździć się, odcięty od świata, w swojej śmierdzącej kabince.Przeczesał włosy, ułożył kilka samowolnych kosmyków, otworzył drzwi i wyszedł z kajuty.W pogrążonym w półmroku korytarzu cuchnęło jeszcze bardziej niż w kabinie.Książę rozważał przez chwilę założenie hełmu, jednak zakładanie i zdejmowanie go wychodziło mu dość niezgrabnie, uznał więc, że nie da tym opryszkom satysfakcji i możliwości obśmiewania go.Odwrócił się do jednego z opancerzonych wartowników.– Zaprowadź mnie na mostek – rozkazał swym najbardziej władczyni tonem.Chciał, by było zupełnie jasne, że nie ma zamiaru dłużej kryć się w kabinie.* * *Plutonowa Nimashet Despreaux pokręciła głową i spojrzała na księcia zza migoczącej przyłbicy hełmu, zaprojektowanej tak, by podświadomie zmuszać patrzącego do odwrócenia wzroku, co potęgowało właściwości kamuflujące kombinezonu.Dzięki temu nikt nie mógł również zobaczyć wyrazu twarzy marine, dlatego też po chwili Despreaux pokazała księciu język.Ruszyła w kierunku mostka, impulsem nerwowym uruchamiając komunikator.– Kapitanie Pahner, mówi plutonowa Despreaux [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angela90.opx.pl