[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rozjaśnia się cała egzystencja.Widzisz, że drzewa są zieleńsze niż kiedykolwiek dotąd, a ich zieloność ma w sobie pewną jasność.Widzisz, że róże są bardziej różane niż zwykle.Te same róże, te same drzewa, ale napływa w nie coś z ciebie, ukazując je wyraźniej niż kiedykolwiek dotąd.Wtedy drobiazgi mają tyle piękna - kolorowe kamyki są dla buddy piękniejsze niż diament Koh-i-noor dla królowej Elżbiety.Dla królowej Elżbiety nawet Koh-i-noor, największy diament świata, nie jest tak piękny jak dla buddy zwyczajny kamyk.Dlaczego? Bo oczy buddy mogą wylewać światło i w tym świetle zwyczajne kamyki stają się koh-i-noorami.Zwyczajni ludzie stają się buddami.Dla buddy wszystko jest pełne stanu buddy.Dlatego Budda powiedział: „W dniu, w którym stałem się oświecony, cała egzystencja stała się oświecona.Drzewa i góry i rzeki i skały - wszystko stało się oświecone".Cała egzystencja została wynie­siona ku wyższej obfitości.Zależy to od tego ile możesz dać egzystencji - tylko tyle dostaniesz.Jeśli nic nie dasz, nic nie dostaniesz.By dostać, najpierw musisz dać.Dlatego ludzie twórczy znają więcej piękna, więcej miłości, więcej radości niż ludzie, którzy nie są twórczy -bo ludzie twórczy dają coś egzystencji.Egzystencja przyjmuje i hojnie odpowiada.Twe oczy są puste, niczego nie dają, tylko biorą.Są skąpcami, nie dzielą się.Zawsze gdy spotkasz oczy, które potrafią się dzielić, ujrzysz ogromną różnicę, ogromne piękno, ciszę, moc, potencjał.Jeśli potrafisz zobaczyć oczy, które mogą wylać swe światło w ciebie, całe twe serce będzie poruszone.Zobaczysz to! Twoje oczy zaczynają płonąć.A gdy oczy zaczynają płonąć, cała egzystencja przyjmuje nowe zabarwienie, nową głębię, nowy wymiar, jakby wszyst­ko nie było już trójwymiarowe, ale czterowymiarowe.Nowy wymiar został dodany -wymiar świetlistości.Tak.jak słońce świecące nad obłokiem: obłok płonie, ty w nim jesteś, obłok jest tylko ogniem odzwierciedlającym słońce.Zaczynasz żyć w tym obłoku światła.Śpisz" w nim, chodzisz i siedzisz: ten obłok stale jest.Ten obłok widać jako aurę.Kto ma oczy potrafiące to widzieć, będzie widzieć światło wokół głów świętych, wokół ich ciał.Otacza ich subtelna aura.Nie możesz znaleźć swego ciałaW chwili gdy jesteś pełny światła wewnątrz i oczy ci płoną i cała egzystencja płonie nowym życiem, gdy otworzysz oczy i spróbujesz odnaleźć swe ciało, nie znaj­dziesz go.W tych chwilach materia znika.Gdy zyskasz zdolność widzenia ducha, zobaczysz, że materia znikła.Obu na raz nie możesz widzieć.Te znaki trzeba zrozumieć, bo zdarzą się i tobie, i to zrozumienie pomoże.Inaczej, gdy kiedyś otworzysz oczy i nie znajdziesz swego ciała, możesz zwariować.Na pewno poczujesz, że coś jest nie w porządku, nie żyjesz albo zwariowałeś.Co się stało z ciałem? Gdy to zrozumiesz, we właściwym momencie przypo­mnisz sobie.Mówię o tych doznaniach, byś był świadomy wszystkiego, co jest moż­liwe, byś nie został) zaskoczony gdy to nastąpi, byś wiedział, rozumiał, byś miał mapy.Możesz odczytać gdzie jesteś i w tym rozumieniu możesz się odprężyć.Doznanie unoszenia sięTo następuje bardzo szybko, zaczyna się to dziać w bardzo wczesnych fazach.Gdy siedzisz nieruchomo, nagle czujesz, że jesteś nieco wyżej niż podłoże, może piętnaście centymetrów wyżej.Z wielkim zaskoczeniem otwierasz oczy i stwierdzasz, że siedzisz na podłożu, myślisz więc, że pewnie śniłeś.Nie, nie śniłeś, twoje ciało fizyczne zostało na podłożu.Masz też inne ciało, ciało światła ukryte wewnątrz, nazwij je ciałem astralnym, subtelnym, witalnym, jakkol­wiek chcesz - to ciało zaczyna wznosić się wyżej.Od wewnątrz możesz odczuć tylko to ciało, bo jest to twoje wnętrze.Gdy otwierasz oczy, twoje materialne ciało siedzi na podłożu, tak samo jak przedtem.Nie myśl, że miałeś halucynacje, ani odrobinę.To fakt rzeczywisty, nieco się unosiłeś, ale w swym drugim ciele, nie w pierwszym.Te znaki potwierdzające trzeba zrozumieć, ale nie chwalić się nimi.Nikomu o nich nie mów, bo ego znowu wejdzie i zacznie wykorzystywać te doznania.A gdy ego wchodzi, doznania znikają.Nigdy o nich nie mów.Jeśli nastąpią, po prostu je zrozum, zauważ i zupełnie o nich zapomnij.I to też trzeba pamiętać: wszystkie one mogą ci się zdarzyć lub nie, albo mogą zdarzyć się w innej kolejności, albo mogą się zdarzyć w inny sposób.Tysiące zda­rzeń są możliwe, ponieważ ludzie są tak różni.Komuś te doznania mogą się nie zdarzyć w taki sposób jak zostały opisane.Na przykład komuś może się nie zdarzyć, że unosi się ku górze; może się zdarzyć, że staje się większy i większy i większy.cały pokój jest go pełny.I dalej staje się większy i większy, teraz dom jest wewnątrz niego.Jest to bardzo zagadkowe.Chce się otworzyć oczy i zobaczyć co się dzieje: „Czy wariuję?" Może przyjdzie chwila, gdy zobaczysz, że „Cała egzystencja jest wewnątrz mnie.Nie jestem poza nią.Ona nie jest poza mną, jest wewnątrz mnie i gwiazdy poruszają się wewnątrz mnie."Komuś może się zdarzyć, że staje się mniejszy i mniejszy, staje się cząsteczką, prawie niewidzialną, atomem, a potem znika.Może tak być.Patanjali skatalogował wszelkie możliwe doznania.Ludzie mają różne predyspozycje, talenty i potencjalne możliwości, każdemu więc zdarza się to inaczej.To tylko wskazówki jak może się to dziać; nie myśl, że wpadasz w szaleństwo albo że dzieje się coś dziwacznego.Te doznania nie są przerażające, za to twoja interpretacja może je uczynić przerażającymi.Radość bez powoduWielki znak potwierdzający jest wtedy gdy bez żadnego powodu nagle czujesz się radosnym.W zwykłym życiu jesteś radosny gdy jest jakiś powód.Spotkałeś piękną kobietę i jesteś radosny, albo masz pieniądze, których zawsze chciałeś, i jesteś rado­sny, albo kupiłeś dom z pięknym ogrodem i jesteś radosny; te radości nie mogą jednak trwać długo.Są chwilowe, nie mogą pozostawać ciągle i nieprzerwanie.Jeśli twoja radość jest czymś spowodowana, zniknie, będzie chwilowa.Wkrótce zostawi cię w głębokim smutku; wszystkie radości zostawiają cię w głębokim smutku.Ale jest pewien inny rodzaj radości, który jest znakiem potwierdzającym: nagle je­steś radosny w ogóle bez żadnego powodu.Nie możesz wskazać dlaczego.Nie po­trafisz odpowiedzieć gdy ktoś pyta: „Dlaczego jesteś radosny?"Nie mogę odpowiedzieć dlaczego jestem radosny.Nie ma powodu.Po prostu tak jest.Tej radości nie można zakłócić.Cokolwiek się stanie, będzie ona trwała.Ona jest, dzień w dzień, noc w noc.Możesz być młody, możesz być stary, możesz być żywy, możesz umierać - ona zawsze jest.Gdy znalazłeś taką radość, która pozo­staje, która trwa choć okoliczności się zmieniają, wtedy bądź pewien, że zbliżasz się do stanu bycia buddą.Jest to znak potwierdzający.Jeśli radość przychodzi i odchodzi, nie ma to zbyt wielkiej wartości, jest to zjawisko światowe.Ale kiedy radość trwa, pozostaje nie­przerwana, ciągle - jakbyś był odurzony bez żadnego narkotyku, jakbyś właśnie wziął kąpiel, jesteś świeży jak krople rosy o poranku, świeży jak nowe liście wiosną, świeży jak liście lotosu w stawie; stale pozostajesz w tej świeżości, która utrzymuje się i utrzymuje i nic jej nie zakłóca - wiedz, że zbliżasz się do domu.Brak reakcji - brak lękuGdy twa cisza i radość pogłębiają się, zaczynasz odczuwać, że dla ciebie śmierci nie ma.W śmierci umiera tylko persona, osobowość - esencja nigdy nie umiera [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angela90.opx.pl