[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Niech nas nie hipnotyzuje kwota pięćdziesięciu tysięcy  Battle był nieporuszo-ny. Wiele morderstw popełniono dla pięćdziesięciu funtów albo i mniejszej kwoty.To zależy tylko od tego, jak bardzo ktoś potrzebuje pieniędzy.Barrett też otrzymałazapis.Może sama się uśpiła, żeby odwrócić podejrzenie. Prawie przeniosła się na tamten świat.Lazenby nie pozwala jej jeszcze przesłu-chiwać. Może przesadziła, nie znając właściwej dawki.A ten Hurstall? Może on na gwałtpotrzebował gotówki? A panna Aldin? Nie ma żadnego majątku, może chciała trochępoużywać życia, zanim będzie za stara.Komisarz okręgowy miał minę pełną powątpiewania. Dobra, róbcie, jak uważacie.Bierzcie się do roboty.5Wróciwszy do Gull s Point obaj oficerowie przyjęli raport od Williamsa, a potemJonesa. W żadnej sypialni nie znaleziono nic podejrzanego.Służba nie może doczekać się,kiedy będzie mogła podjąć normalne obowiązki domowe.Czy wyrazić zgodę? Chyba nie ma przeszkód.Chciałbym tylko osobiście rzucić okiem na pomieszcze-nia na pierwszym i drugim piętrze.Nie posprzątane pokoje mogą powiedzieć o swoichlokatorach bardzo wiele.Sierżant Jones postawił na stole kartonowe pudełeczko. To z granatowej marynarki pana Nevile a Strange a  oznajmił. Rude włosyznalazłem na mankiecie, blond włosy wewnątrz kołnierza i na prawym ramieniu.Battle wyciągnął z pudełka dwa długie rude włosy i kilka blond i przyglądał się im.Wreszcie z lekkim błyskiem w oku rzekł: To co nieco ułatwia nam sprawę.W domu mamy jedną rudą i jedną blondynkę.Teraz wiemy, na czym stoimy.Rudy włos na rękawie, a blond na kołnierzu? Wygląda,jakby pan Nevile Strange brał przykład z Sinobrodego.Jednym ramieniem obejmujejedną żonę, a druga kładzie mu głowę na ramieniu. Krew z rękawów poszła do analizy, sir.Zadzwonią, jak tylko będą coś mieli.96 Leach kiwnął głową. Co ze służbą? Jak pan kazał, sir.Sprawdziłem: nikt nie był w okresie wypowiedzenia umowyo pracę, nikt nie chował urazy do starszej pani.Była surowa, ale lubiana.Bezpośredniekierowanie służbą należy do panny Aldin.Cieszy się sympatią. Kiedy po raz pierwszy ją zobaczyłem, uznałem, że z nią nie poszłoby nam łatwo,gdyby to ona była mordercą.To kobieta o dużych możliwościach.Jones zbaraniał. Ale te odciski na kiju, sir, były. Wiem, wiem.Należą do niezwykle uczynnego pana Strange a.Uważa się, co praw-da, że sportowcy nie odznaczają się nadmiarem inteligencji (co nie jest prawdą, skorojuż jesteśmy przy tym temacie), ale nie mogę uwierzyć, żeby Nevile Strange był aż takimkretynem.Co ustaliliście w sprawie tych ziółek na przeczyszczenie, zażywanych przeznaszą pokojówkę? Zawsze stoją na półce w łazience dla służby na drugim piętrze.Zaparzała je w po-łudnie i odstawiała, by wypić dopiero przed snem. Więc właściwie każdy miał do nich dostęp.To znaczy, każdy, kto tu mieszka. To robota kogoś z domowników  rzekł Leach z przekonaniem. Też tak uważam.Co nie znaczy, że tu nie mógł nikt obcy wejść ani wyjść.Każdy,kto miałby klucz, mógłby się dostać do środka.Nevile Strange był w posiadaniu klu-cza wczoraj w nocy, trzeba jednak pamiętać, że taki zamek bez trudu da się otworzyćwytrychem lub wręcz kawałkiem drutu.Ale żaden obcy nie wiedziałby o dzwonkui o tym, że Barrett pija ziółka! To informacje ściśle domowe! Chodzmy Jim, mój chłop-cze.Przejrzyjmy tę łazienkę i resztę pomieszczeń na górze.Rozpoczęli od ostatniego piętra.Na pierwszy ogień poszedł strych pełen połama-nych krzeseł i najrozmaitszych rupieci. Nie przeszukiwałem tego, sir  sumitował się Jones  nie wiedziałem. Nie wiedziałeś czego szukać? W porządku.Strata czasu.Kurz na podłodze wska-zuje, że nikogo tu nie było co najmniej od pół roku.Wszystkie pokoje służby znajdowały się na tym piętrze.Ponadto były tu jeszcze dwiewolne sypialnie i łazienka [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angela90.opx.pl