[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rozprowadzono około 3 min kopii dwóch wcześniejszych wersji, z których większość nadal była pokryta kurzem.Gates jednak uparcie trzymał się Windows, nie rezygnując ze swojej wizji doprowadzenia do tego, by PC był równie łatwy w użyciu jak Macintosh.Miał nadzieję, że do trzech razy sztuka.System Windows 3.0 miał być rewanżem za wszystkie krytyczne uwagi, których mu nie szczędzono po wypuszczeniu pierwszej wersji w 1985 r.Miał to być „gorący” wyrób, który od początku sobie wymarzył.Stawiając na powodzenie Windows 3.0, Gates ryzykował swoją reputacją i przyszłością firmy.Zaplanował największe w historii przemysłu komputerowego przyjęcie z okazji debiutu nowego oprogramowania.Był przekonany, że jeśli się całe to przedsięwzięcie powiedzie, Microsoft odgryzie spory kęs z firmowego jabłuszka Apple.Bill Gates, z szerokim uśmiechem na twarzy, podciągnął spodnie nowego garnituru, poprawił okulary, które osunęły mu się na czubek nosa, i w swoich tanich mokasynach powędrował w kierunku sceny.Szedł powoli, jakby chciał cieszyć się każdym decybelem ryku uznania, który wydarł się z gardeł setek osób zgromadzonych w nowojorskim Center City przy Columbus Circle, by wysłuchać, co arcykapłan oprogramowania ma do powiedzenia o Windows 3.Jego matka, Mary, przyleciała z Seattle tylko po to, by w tym dniu być przy synu.Dzień 22 maja 1990 r.miał stać się w karierze młodego Gatesa jednym z najbardziej podniecających i satysfakcjonujących dni.Dzięki telewizji kablowej błyskotliwemu wydarzeniu przyglądało się jednocześnie, jak szacowano, 6 tys.dziennikarzy, analityków przemysłu komputerowego, projektantów oprogramowania i innych specjalistów wysokiej techniki w sześciu miastach w Stanach Zjednoczonych i dalszych siedmiu w innych krajach.W Londynie, Paryżu, Madrycie, Singapurze, Sztokholmie, Mediolanie i Mexico City gromadzili się oni przy wielkoekranowych telewizorach, by oglądać satelitarną transmisje tego, co było najbardziej rozreklamowanym przez środki przekazu wydarzeniem w przemyśle komputerów osobistych.Niektórzy ludzie, ogarnięci ogólnym podnieceniem, wydawali się nieco oszołomieni gorączką spowodowaną przez Windows.Jeden z analityków cieszącej się prestiżem firmy Smith Barney tak powiedział dziennikarzowi z USA Today: „Jest to zapewne wyrób najbardziej oczekiwany w historii świata”.Paul Grayson, szef firmy z Teksasu, produkującej programy, od dawna popierający Windows, powiedział: „Jeśli sądzicie, że technika zmieniła świat w ciągu ostatnich kilku lat, to teraz trzymajcie się swoich krzeseł”.Nawet wielu sceptyków, którzy niegdyś wyśmiewali Windows, dziś stało się jego zwolennikami.Nancy McSharry, analityk przemysłu, pracująca w International Data Corporation, powiedziała: „Wierzcie mi, nie należałam do entuzjastów Windows w przeszłości.Jednakże z tego, co widziałam, jest to naprawdę dobre”.Na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych około 400 ludzi zgromadziło się w San Francisco Concourse, by oglądać pokaz transmitowany za pośrednictwem różnych środków przekazu, obejmujący popierające wystąpienia w stylu hollywoodzkim różnych osobistości z przemysłu oraz nagrania magnetowidowe, reklamujące nowy wyrób.Dalej na północ, w Seattle, w światowej centrali Micro-softu setki spośród ponad 5 tys.pracowników firmy zebrały się w wielkim audytorium, by za pośrednictwem satelity oglądać przewodniczącego Billa.Wydawali dzikie okrzyki radości, gdy Gates wprowadził na scenę zespół Win 3, składający się z dwudziestu kilku programistów, którzy ostatnie dwa lata spędzili na pracy nad tą najnowszą wersją Windows.W przeciwieństwie do 1985 r., kiedy wprowadzono Windows 1.0 z niewielką liczbą programów użytkowych, bo tak późno system ten trafił na rynek, tym razem Gatesowi udało się przeciągnąć na swoją stronę wszystkie liczące się firmy oprogramowania komputerów, w tym Lotus Development Corporation - firmę, która jeszcze na miesiąc przed wielką imprezą w Nowym Jorku systematycznie odmawiała poparcia Windows.Na taśmie magnetowidowej poświęconej Windows 3.0 Frank King, wiceprezes Lotusa do spraw oprogramowania, ubrany w kombinezon robotnika, wycierał duże okno ścierką.Lotus przeznaczył miliony dolarów na to, by w końcu opracować wersję 1-2-3 do Windows.Prawdę mówiąc, nie miał wyboru.Program Excel do Windows Microsoftu doganiał konkurencję na rynku arkuszy kalkulacyjnych do PC.Jednodniowa impreza kosztowała Microsoft nieco ponad 3 min dolarów.Było to, jak powiedział Gates, „najdroższe, najbardziej ekstrawaganckie i najbardziej wszechstronne zaprezentowanie programu”.Microsoft, pierwsze przedsiębiorstwo oprogramowania komputerów, które osiągnęło w 1990 r.miliard dolarów przychodów, przeznaczył w ciągu następnych tygodni dalszych 10 min dolarów na promocję Windows 3.Zaplanowano rozdanie 400 tys.bezpłatnych kopii demonstracyjnych.Skuteczność intensywnej kampanii reklamowej jeszcze się zwiększyła, gdy Gates wystąpił w kilku programach telewizyjnych, w tym w Good Morning America.Jak zwykle u Gatesa, były to pieniądze dobrze wydane.System Windows 3.0 szybko stał się najlepiej sprzedawanym programem.Ceny akcji Micro-softu sięgnęły stratosfery, a Gates zbliżał się do szczytu listy 400 najbogatszych ludzi w Ameryce, publikowanej przez magazyn Forbes.Paul Allen - drugi w kolejności największy udziałowiec Microsoftu - również znajdował się coraz wyżej na tej lis’cie.Przyjechał do Nowego Jorku nie tylko po to, by towarzyszyć Gatesowi przy prezentacji Windows 3.0, ale także po to, by przedstawić własny wyrób.Na dzień przed wielką imprezą, związaną z Windows, w eleganckiej sali nowojorskiej biblioteki publicznej Allen zapowiedział pojawienie się na rynku pierwszego wyrobu Asymetrixu, o nazwie ToolBook.Był to program użytkowy do Windows, umożliwiający hobbistom opracowywanie programów według własnych potrzeb.Jeśli się pamięta, że ojciec Allena zajmował kiedyś stanowisko zastępcy dyrektora bibliotek Uniwersytetu Waszyngtona, to nie dziwi fakt, iż na miejsce obwieszczenia pierwszego oprogramowania swojej firmy Allen wybrał właśnie bibliotekę.Zaledwie na kilka tygodni przed nowojorską imprezą Allen wrócił do rady nadzorczej Microsoftu.Powiedział wówczas: „Jest to coś, o czym rozmawialiśmy z Billem od kilku lat.Współpracowaliśmy w przeszłości i zwykle z naszych stosunków wychodziło coś pożytecznego”.W czasie pobytu w Nowym Jorku w celu zaprezentowania swoich nowych wyrobów dwaj starzy przyjaciele poszli do baru sportowego w centrum miasta, by wypić kilka piw i pooglądać w telewizji inauguracyjny mecz koszykówki ligi NBA między Portland i Phoenix.Allen, który uwielbiał koszykówkę i woził piłkę do kosza na tylnym siedzeniu swojego „Porsche”, kupił w 1988 r.drużynę Portland Trail Blazers za 70 min dolarów.Bez trudu mógł sobie na to pozwolić.W 1990 r.magazyn Forbes oszacował majątek Allena na 1,2 mld dolarów.Allen nie tylko kupił drużynę, ale kupił jej też samolot - komfortowy 21-osobowy odrzutowiec, należący niegdyś do magnatki hotelowej, Leony Helmsley.Wyposażył ten samolot w wiele urządzeń wysokiej techniki, takich jak cyfrowe wskaźniki, pokazujące w kabinie pasażerskiej wysokość samolotu i prędkość [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angela90.opx.pl