[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Zatrzymaj ją.Mama by tak chciała.Julia objęła przyjaciółkę.Znowu była jej wdzięczna zaszczodrość, a także za Grace, której wspaniały duch wydawał się wciążkrążyć wśród nich. Wyglądasz dzisiaj na szczęśliwą. Scott nalał Julii szklankęsoku pomarańczowego, gdy tylko usiadła. Bo jestem.Naprawdę jestem. Pilnuj, żeby cię traktował jak trzeba  szepnął z poważną miną. Scott, on się zmienił.On& mnie kocha. Mówiła tak cicho, że nikt inny nie mógł słyszeć.Spojrzał na nią z zaskoczeniem. A niech mnie  mruknął.Niespokojnie poruszył się na krześle izmienił temat. Simon miał być wczoraj w sądzie w sprawie kaucji.Jegoadwokat usiłował załatwić, żeby go wypuścili. Ostrożnie spojrzał naJulię. Nie udało mi się dowiedzieć, co się stało.Chwilę potrwało, zanim dotarł do niej sens jego słów, i wówczasogarnął ją niepokój.Niechcący przewróciła szklankę z sokiem,zamieniając swoje śniadanie w lepką i słodką maz.Zamrugała gwałtownie, usiłując odzyskać panowanie nad sobą,próbując wytrzeć skutki katastrofy i przeklinając siebie za to, że jesttakim kłębkiem nerwów.Gabriel musi mieć dosyć patrzenia, jak upuszczam różne rzeczy.Ale ze mnie idiotka.Zanim zdążyła wstać, przed jej twarzą pojawiła się dłoń.Spojrzała w parę zaniepokojonych szafirowych oczu.Gabriel poruszyłlekko ręką, zachęcając, by Julia ją ujęła.Przyciągnął ją do siebie iposadził obok na stołku barowym, pospiesznie całując ją w czoło. Teraz jesteś bezpieczna  szepnął. Nie dam mu się do ciebiezbliżyć. Uspokajająco pomasował jej ramiona.Podczas gdy Richard szykował kolejnego gofra, Gabriel wziąłtalerz Julii i ruszył z nim do zlewu. Ja to zrobię.Usiądz ze swoją dziewczyną  rozległ się przyjego łokciu cichy i szorstki głos Scotta. I przepraszam.Nikt nie zauważył subtelnej wymiany zdań między braćmi synem marnotrawnym a synem wiernym.Ich oczy spotkały się iwymieniły spojrzenie pełne zrozumienia, może nawet wybaczenia.Gabriel z wdzięcznością skinął głową i usiadł koło Julii, obejmując jąw talii i mrucząc jej do ucha uspokajające słowa, póki nie przestaładrżeć.Musiał zabrać ją z Selinsgrove.Kiedy odjeżdżali, Julia zamknęła oczy i westchnęła z ulgą.Poranek był pełen emocji.Pożegnanie z tą rodziną zawsze było trudne.A pożegnanie z ojcem po ostatnich wydarzeniach  wyczerpujące. %7łałujesz, że wyjeżdżasz?  Gabriel wyciągnął rękę, bypogładzić ją po policzku. Otworzyła oczy. Część mnie chciałaby zostać.A inna część nie może siędoczekać, aż wszystko będzie za mną. Czuję to samo. Co powiedział mój tata, kiedy ci podał rękę?Gabriel poprawił się w fotelu. Podziękował mi.Powiedział, że wie, iż mogło się to dla ciebieskończyć dużo gorzej. Splótł swoje długie palce z palcami Julii,przyciągając jej dłoń do ust, by móc ją pocałować. Poprosił, żebymmiał oko na jego małą dziewczynkę.Powiedział, że jesteś dla niegowszystkim.Te słowa spowodowały, że po policzku dziewczyny spłynęła łza.Otarła ją i spojrzała przez okno.Sytuacja z ojcem zdecydowanie sięzmieniła.Podczas powrotnego lotu do Toronto Julia przytuliła się doGabriela, porzucając swoją pracę domową, by zamiast tego położyćgłowę na jego ramieniu. Muszę zorganizować nasz wyjazd  powiedział, całując czubekjej głowy. Kiedy pojedziemy? Planowałem wyjechać w piątek zaraz po zajęciach.Ale jeżelijedziesz ze mną, będę musiał poczekać, aż Katherine odda twoją ocenę.Mój wykład jest dziesiątego grudnia.Możemy lecieć ósmego? Chyba tak.W piątek muszę oddać pracę i Katherine oczekujefragmentu mojej magisterki.Zakładam, że w ciągu paru dni wystawioceny, więc pewnie mogę wyjechać ósmego.Kiedy zamierzaszwracać?Gabriel przesunął ramię tak, żeby ją obejmować. Rachel upiera się, że wszyscy mają przyjechać do domu naświęta.Ciebie też to dotyczy.Czyli moglibyśmy wylecieć z Włochdwudziestego trzeciego albo dwudziestego czwartego, ominąć Torontoi polecieć prosto do Filadelfii.Chyba że wolałabyś spędzić święta zemną we Włoszech.Julia roześmiała się. Nie, jeśli przez to narażę się na wściekłość Rachel.I tata sięmnie spodziewa, chociaż wie, że u niego mieszkać nie mogę.Zadrżała odruchowo. Gabriel uścisnął ją. To możesz mieszkać ze mną.Zarezerwujemy sobie pokój whotelu.Nie zamierzam już nigdy spać oddalony od ciebie o całykorytarz.Zarumieniła się na tę deklarację i uśmiechnęła. Mamy przed sobą dwa tygodnie we Florencji.Albo możemy sięwybrać do Wenecji i Rzymu, jeśli masz ochotę.Moglibyśmy wynająćwillę w Umbrii.Znam bardzo piękne miejsce niedaleko Todi.Chciałbym ci je pokazać. Kochanie, tak jak długo jestem z tobą, wszystko mi jedno,gdzie jesteśmy.Jego wargi zacisnęły się na moment. Niech cię za to Bóg błogosławi  mruknął. Rachel planuje ślub na koniec sierpnia, o ile sala, która im sięspodobała, będzie dostępna.Zastanawiam się, dlaczego chce tak długoczekać. Julia usiłowała odkryć, czy Gabriel ma jakieś informacje.Wzruszył ramionami. Jak znam Rachel, będzie potrzebowała całych miesięcy naupewnienie się, że każdy, kto powinien, został zawiadomiony i że ślubpokażą w CNN.Oboje się roześmiali. Twoja siostra chyba chce szybko założyć rodzinę  powiedziałaJulia. Ciekawe, co o tym myśli Aaron. Kocha ją.Chce się z nią ożenić.Pewnie go ekscytuje myśl, żejego ukochana mogłaby nosić jego dziecko.Urwał na chwilę, odwracając się do niej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angela90.opx.pl