[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.— Nie znamy jeszcze całej sprawy.— Wkrótce ją poznamy.Idę tam natychmiast — rzekła pani Linde, która nie kierowała się nigdy uczuciem delikatności.— Nie będą mnie podejrzewać, iż wiem o jej przybyciu, bo pan Harrison miał dziś przywieźć z Carmody lekarstwo dla Tomasza; będzie to więc dobra wymówka.Wybadam wszystko, a wracając wstąpię wam powiedzieć.Pani Linde bez skrupułów wtargnęła tam, dokąd Ania lękałaby się nawet zajrzeć.Nic na świecie nie skłoniłoby jej do odwiedzenia Harrisonów.Lecz jej łatwo zrozumiałe zaciekawienie sprawiło, że w duszy rada była, iż pani Linde odsłoni tajemnicę.Na próżno jednak obie z Marylą wyczekiwały jej powrotu — pani Linde nie zjawiła się tego wieczora na Zielonym Wzgórzu.Przyczynę tego wyjaśnił Tadzio, powróciwszy o dziewiątej od Boulterów.— Spotkałem panią Linde z jakąś obcą panią — opowiadał.— Trajkotały obie naraz.Pani Linde kazała was przeprosić, że nie przyjdzie dziś wieczór, ale już jest za późno na odwiedziny.Aniu, jestem strasznie głodny.Dostaliśmy podwieczorek o czwartej.Teraz widzę, że pani Boulter jest naprawdę skąpa.Nie dała nam ani konfitur, ani ciasta… nawet chleba było mało…— Tadziu, gdy idziesz w odwiedziny, nie krytykuj jedzenia, bo to bardzo brzydko — rzekła Ania surowo.— Dobrze, będę tylko to myślał — zgodził się Tadzio chętnie.— Ale daj mi coś na kolację.Ania spojrzała na Marylę, która weszła za nią do spiżarni, zamykając starannie drzwi za sobą.— Posmaruj mu chleb konfiturą, Aniu; wiem dobrze, jakie bywają podwieczorki u Boulterów.Tadzio z westchnieniem ulgi zabrał się do swej kromki.— Ciężko żyć na świecie — zauważył.— Kotka Emilka choruje na konwulsje.Przez trzy tygodnie dzień w dzień miała taki napad.Emilek mówi, że wygląda wtedy strasznie zabawnie.Poszedłem dziś umyślnie, żeby ją zobaczyć.Ale niegodziwe stworzenie nie drgnęło ani razu, było zdrowe jak ryba, choć Emilek i ja pilnowaliśmy go przez całe popołudnie i czekaliśmy.Ha, to trudno! — Tadziowi rozjaśniała się buzia, w miarę jak przenikała go słodycz konfitury.Może jeszcze kiedy indziej to zobaczę.Przecież konwulsje nie skończą się tak od razu, bo ona jest do nich przyzwyczajona i nie będzie mogła bez nich żyć, prawda? Ta konfitura jest pyszna!Konfitura ze śliwek miała cudowną właściwość leczenia wszelkich Tadziowych smutków.W niedzielę lało jak z cebra, więc nikt w Avonlea nie wyszedł za próg domu.Za to w poniedziałek krążyły najrozmaitsze opowieści o Harrisonach.I w szkole pełno było szeptów o tym, co się stało, toteż Tadzio wrócił do domu z całym zapasem nowin.— Marylo, pan Harrison ma nową żonę… Nie taką zupełnie nową, Emilek mówi, że przestali być małżeństwem na krótki czas.Ja myślałem, że jeśli się kto ożeni, to musi zawsze być żonaty, a tymczasem Emilek mówi, że jeśli się z żoną nie zgadza, to można znaleźć taki sposób, żeby sobie odejść.Emilek mówi, że pan Harrison odszedł od żony, bo ciskała w niego różne ciężkie rzeczy; Arcio Sloane znowu powiada, że nie pozwalała mu palić fajki, a Edzio Clay spiera się, że ona mu wciąż wymyślała.Ja nie porzuciłbym mojej żony dlatego.Tupnąłbym mocno nogą i powiedziałbym: „Pani Tadziowa! Musisz robić, co mnie się podoba, bo ja jestem mąż”.Na pewno posłuchałaby mnie.Ale Amelka Clay mówi, że to ona go opuściła, bo nie chciał wycierać butów przed drzwiami, i Amelka chwali ją za to.Lecę natychmiast do pana Harrisona zobaczyć, jak też ona wygląda.Powrócił niezadługo trochę rozczarowany.— Pani Harrison nie było w domu.Pojechała z panią Linde do Carmody po nowe tapety.A pan Harrison kazał powiedzieć Ani, żeby przyszła, bo chce z nią porozmawiać.Pomyślcie tylko, podłoga wyszorowana i pan Harrison ogolony, chociaż wczoraj nie było żadnego kazania.Kuchnia Harrisonów przedstawiła oczom Ani widok niezwykły.Zarówno podłoga, jak i wszystkie sprzęty były wyszorowane do najwyższego stopnia czystości.Piec błyszczał jak zwierciadło, ściany były wybielone, a szyby lśniły w promieniach słońca.Przy stole siedział pan Harrison w swym codziennym ubraniu, które w piątek jeszcze poplamione i podarte, dziś było starannie oczyszczone i wylatane [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • angela90.opx.pl